"[Functional medicine] is not for everyone. You have to admit first, before healing, that much of what we suffer from is self-inflicted: poor diet choices, lack of exercise, and focus on work and career, not on family and relationships. But because we choose these things we can, by choice, go back to a healthier way of being." - Dr. Dan Kalish

Witam

Cześć, nazywam się Paweł Wątor.

Jestem absolwentem Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie Wydziału Technologii Żywności i Żywienia Człowieka. Kierunek edukacji obrany nieco błędnie gdyż głównym moim zainteresowaniem jest dietetyka o której na uczelni mówiono za mało. Dlatego edukuję się sam korzystając z czasopism naukowych oraz prac przeglądowych ludzi którzy wiedzą o czym piszą. Czasem korzystam z ofert kursów szkoleniowych. Prawdę mówiąc ciężko mi pisać o sobie - lepszą opinię o mojej wiedzy czy o mnie wyrobisz sobie czytając moje wpisy. Może więc... Dlaczego blog?

Blog założyłem ze względu na dużą ilość bredni i bzdur jakie pojawiają się w mediach na temat prawidłowego żywienia człowieka. Moje zdanie w wielu przypadkach nie zgadza się z opiniami dietetyków. Nie jest to skutek braku wiedzy (aczkolwiek bardzo wiele przede mną) ani różnego rodzaju chorych idei. Staram się mieć otwarty umysł na wszelkie informacje z świata nauki, również te, które burzą dotychczasowe utarte zdanie na dany temat. Niejednokrotnie po długim czasie doszedłem do wniosku, że myliłem się w pewnych kwestiach. Z pewnością sytuacja ta będzie się często powtarzać gdyż nauka, zwłaszcza o żywieniu jest stosunkowo młodą, prężnie rozwijającą się dziedziną dostarczającą nam odpowiedzi na kolejne pytania. Niektórzy niestety zakładając sobie daną ideę na samym początku przed zapoznaniem się dogłębnie z danym tematem bronią jej tak zaciekle, że nie zwracają uwagi na przeczące jej badania.

Poza tematyką żywności i żywienia będę zwracał uwagę na inne czynniki wpływające na ogólny stan zdrowia człowieka. Spowodowane jest to tym kim w mojej ocenie powinien być dietetyk. Otóż... Obecna ustawa według której klasyfikowany jest zawód dietetyka jest śmieszna - może nim zostać uczeń 2-letniej szkoły policealnej. Wątpię by w tym czasie ktokolwiek zdobył wiedzę na tyle dużą by być wstanie prezentować cechy dietetyka. Dietetyk jest jednocześnie nauczycielem, psychologiem i lekarzem. Musi potrafić wprowadzić zmiany w życie pacjenta tak, by utrzymały się one na stałe, a także odnaleźć prawdziwą przyczynę choroby jeśli celem wizyty jest dietoterapia. Wiele chorób bezpośrednio powiązanych z sposobem odżywiania może występować wskutek nałożenia się czynników niezwiązanych bezpośrednio z żywnością. Są to np. niezdrowe stosunki międzyludzkie, przewlekły stres (np. choroby układu krwionośnego, zespół jelita drażliwego, otyłość), zatrucie ksenoestrogenami z kosmetyków (np. przedwczesne miesiączkowanie), zbyt mała ekspozycja na światło w ciągu dnia (np. bezsenność, choroby układu kostnego). Lekarzem z tego względu, że dietetyk powinien wiedzieć na jakie badania kontrolne wysłać pacjenta podejrzewając chorobę np. cukrzycę. Otrzymawszy je musi potrafić je zinterpretować oraz posiadać wiedzę umożliwiającą zastosowanie odpowiedniej terapii pod pacjenta, a nie pod chorobę. W ten sposób rola dietetyka jest nie mniej ważna niż rola lekarza. Przeciwnie -jest ona nawet większa z punktu widzenia profilaktyki i niejednokrotnie dieta jest najważniejszym czynnikiem terapii leczniczej. A przynajmniej powinna być.

Tematyka będzie wychodzić poza żywienie także ze względu na nacisk jaki odczuwają dietetycy. Spowodowany jest on niskim poziomem wykształcenia lekarzy. Presja ta nie pochodzi od społeczeństwa ponieważ ludzie nie doceniają roli jaką spełniają . Z jednej strony spowodowane jest to "dietetykami", którzy nabyli jedynie takie kwalifikacje jednocześnie swoimi zaleceniami i postępowaniami niszcząc dobre imię tym którzy o nie dbają spędzając wolne chwile na edukacji. Po drugie zalecenia wydawane przez instytucje zdrowotne często związane są z pieniędzmi i korupcją. Szerzenie fałszywych zaleceń tworzy mity medyczne i żywieniowe z którymi prawdziwy dietetyk musi się mierzyć każdego dnia swojej pracy. Największą przyczyną jest okres w którym żyjemy - otóż po II WŚ kwitnąca nauka o żywności w Niemczech została zapomniana. Język angielski zaczął odgrywać ważniejszą rolę a Ameryka stała się domem dla wielu naukowców. Świat nauki przeniósł się na inny ląd. Wielkie korporacje, prężny rozwój technologiczny, pseudonaukowcy pokroju Ancel'a Keys'a, sprzedajni politycy i cała reszta materialistów bez honoru stworzyli taką maszynę manipulującą wobec której ludzie nie mieli za bardzo jak się bronić. Dotychczasowe najbardziej rzetelne źródła informacji zaczęły głosić kłamstwa. Do dziś możemy ich słuchać na niektórych uczelniach, gabinetach dietetycznych czy lekarskich lecz młode pokolenie rusza z odsieczą.

Różnorodność wpisów wynika też z mojego zainteresowania medycyną funkcjonalną i naturopatią. Uważam że większości chorób możemy uniknąć prowadząc zdrowy tryb życia, a często też wyleczyć bez konieczności zażywania lekarstw i stosowania medycyny konwencjonalnej których tak naprawdę głównym celem jest zysk ekonomiczny.

Zapraszam do komentowania, czytania i oczywiście śledzenia wpisów.

Pozdrawiam