"[Functional medicine] is not for everyone. You have to admit first, before healing, that much of what we suffer from is self-inflicted: poor diet choices, lack of exercise, and focus on work and career, not on family and relationships. But because we choose these things we can, by choice, go back to a healthier way of being." - Dr. Dan Kalish

czwartek, 12 lutego 2015

Dietetyku, możesz dużo więcej!

Przy autyzmie podobnie jak innych chorobach układu nerwowego rola dietoterapii jest niedoceniania. Jako dietetykowi największą radością byłoby pojąć wiedzę umożliwiającą leczenie tej choroby i pomocy tysiącom ludzi opierających terapię głównie na medycynie konwencjonalnej. Jako że nie zapoznałem się dotychczas z kwestią dietoterapii przy tej chorobie nie wiem jakie postępowanie (prócz podstawowego) powinno się podjąć. Z drugiej strony widziałem, że istnieją prace w której są opisane możliwe kierunki działania więc tylko kwestią chęci i czasu jest to by je przyswoić i ewentualnie rozwinąć.
Im dłużej dziecko cierpiące na autyzm nie otrzymuje pomocy,
tym ciężej do niego dotrzeć.
W krótkich filmach The National Autistic Society prezentuje nam czym jest autyzm; https://www.youtube.com/watch?v=d4G0HTIUBlI#t=208 oraz https://www.youtube.com/watch?v=ycCN3qTYVyo

Źródło: Borge A. Fagerli
Rozpoczynając naukę w kierunku dietoterapii wiele razy słyszałem o tym, że jakaś choroba jest nieuleczalna. Najbardziej dla mnie przykre było pisanie w pracy dyplomowej o miażdżycy układu krwionośnego i świadomość że "nie da się jej cofnąć". Wierzyłem w to przez większość czasu swojej edukacji. Pierwszą wzmianką o tym, że światło naczynia może się powiększyć przy miażdżycy było badanie przeprowadzone z udziałem lipofobowej i lipofilowej witaminy C i E. Wynik kilkumiesięcznej suplementacji zmniejszył zwężenie naczynia średnio z 0,014 do 0,010 mm. Wartość może wydawać się nie wielka - ale to było pierwsze badanie które pokazało mi, że miażdżycę można w chociaż niewielkim stopniu cofnąć. Nawet szanujący przeze mnie naukowcy razem twierdzili jaka to śmiercionośna choroba i jak wcześnie się rozwija a wszystko dobite zostało odpowiedzią Staffana Lindeberga na pytanie czy miażdżyce da się cofnąć?: "Nie widziałem badań potwierdzających to, może na diecie z bardzo niską ilością tłuszczy byłoby to możliwe". Wtedy można rzec zostałem przekonany do tego, że miażdżyca rozwijająca się wskutek uruchomionej odpowiedzi układu odpornościowego nie może zostać wyhamowana. Gdy komórki odpornościowe raz zaatakują, atak będzie nieprzerwany. Oczywiście przeszła mi też przez myśl czy faktycznie dieta z ekstremalnie wysoką podażą węglowodanów i niskim poziomem tłuszczy może uchronić przed miażdżycą skoro to węglowodany tak silnie promują jej rozwój? W blaszkach miażdżycowych nie ma tłuszczy nasyconych, jest cholesterol ale ten jest podnoszony głównie przez nieodpowiednie węglowodany w diecie. Teraz o miażdżycy wiem dużo więcej. Wiele lat żyłem w błędnym przekonaniu, a brak stawianych sobie pytań typu "Na pewno? Dlaczego? Sprawdzał to ktoś? Od kogo, gdzie mogę znaleźć więcej informacji?" tylko pokazały wadę naukowca czy dietetyka którą dzieli(ła) większość z nas. Jest to ślepa wiara w to co mówią inni, zwłaszcza Ci których darzymy największym szacunkiem ze względu na wiedzę jaką posiadają. Bez kwestionowania nawet największych autorytetów rozwój nauki, edukacja jest mocno spowolniona. Nie chodzi mi tutaj tylko o środowisko naukowe ale też studentów, przyszłych dietetyków i tych praktykujących. Nie ma ludzi idealnych, każdy się myli. Dlatego z stwierdzeniem w jednym z filmików że autyzm jest niewyleczalny nie zgodzę się ale też nie zaprzeczę.

Czytałem o niejednym przypadku wyleczenia choroby uznawanej za nieuleczalną przez medycynę allopatyczną. "Przyczynowcy" - jak nazywa Jerzy Maslanky lekarzy dążących do poznania i leczenia przyczyny choroby mają tutaj duże pole do popisu. Luki w naukach związanych z żywieniem człowieka są bardzo duże i mogą zostać wypełnione przez naukowców przeprowadzających badania. My też możemy dużo zrobić, a mianowicie wykorzystywać obecne dane naukowe. Wiedzy tej jest naprawdę cały ogrom! Trzeba szukać, grzebać, analizować i wyciągać wnioski. Zabiera to mnóstwo czasu i niejednokrotnie w próbach ogarnięcia tego wszystkiego stwierdzamy że wiemy bardzo mało. Chcący będzie szukał sposobów by to pojąć. Osobiście mogę podzielić się jedną radą, którą otrzymałem od wspomnianego wcześnie Staffana Lindeberga. Daj sobie czasu. Za każdym razem gdy siadacie do nauki wiedza w jaką się wzbogacacie jest kolejnym elementem całej układanki. To właśnie te informacje zbierane w całość, wiedza jaką nabywacie nieprzespanymi nocami tworzą doskonałość.

Nie stawiajmy sobie sami ograniczeń, to nie ma sensu. Jeśli myślisz że nauka fizjologii, biochemii, patofizjologii itd. jest za trudne dla Ciebie - z pewnością będzie jeszcze trudniejsze jeśli w taki sposób będziesz podchodzić do tego. Medycyna, dietetyka nie są łatwymi dziedzinami. Każdy dzień może być dniem wykorzystanym na naukę. Tutaj nie ma granicy "już wszystko wiem".

Wracając do autyzmu... Wiele bym dał by zrozumieć co dzieje się w głowie tych dzieci i ludzi. Póki co daleka droga przede mną bo nawet nie wiem jak pracuje układ nerwowy u osoby zdrowej a co dopiero gdy dochodzi do takich patologii... Co dotychczas wiemy? Autyzm da się leczyć. Na blogu opisałem raz przypadek wyleczenia 3-letniej dziewczynki dietą eliminacyjną, gdzie jedną z głównych przyczyn było zatrucie glutaminą (prowadzące do nadaktywności układu glutaminergicznego).

Z tego wpisu chciałbym byście pamiętali o kilku rzeczach:
  1. "Choroby nieuleczalne" mogą być uleczalne,
  2. Kwestionuj, pytaj, szukaj odpowiedzi a będziesz bliższy poznania prawdy,
  3. Większość może być w błędzie, mniejszość może mieć rację. Ocena należy do Ciebie, indywidualnie i wyłącznie do Ciebie,
  4. Bądź świadom tego, że możesz cały czas być błędnie do czegoś przekonany. Miej otwarty umysł, zwłaszcza na krytykę. Nie odrzucaj zapoznania się z danymi tylko dlatego że nie idą w parze z Twoimi wierzeniami.
  5. Nauki o zdrowiu są trudnymi dziedzinami wymagającymi dużego nakładu czasu i pracy,
  6. Wiele razy będziesz stwierdzać że edukacja o zdrowiu jest za trudna. Większość jeśli nie każdy z nas przechodzi przez takie chwile załamania,
  7. Zaklejony oczy rano, nieprzespane noce, duża ilość przeznaczonego czasu na edukację, duży nakład pracy itd. Tak, to wszystko przed Tobą jeśli chcesz studiować dietetykę i być prawdziwym dietetykiem. Jeśli nie jesteś na to gotów, zrób innym przysługę i poszukaj innego zainteresowania,
  8. Czy to jedyne przeszkody jakie napotkasz w drodze edukacji? Nie.
  9. W nauce stawiaj na pragmatyzm, ale nie zapominaj o wyobraźni, stawiaj hipotezy i wychodź od skutku do mechanizmu określającego przyczynę. To jest moim zdaniem klucz do sukcesu dietoterapii.
  10. Ucz się od innych! W tym na ich błędach i nie zapominaj o swoim zdaniu!
  11. Im dalej w las tym więcej drzew. Im dłużej w nim jesteś tym lepiej go znasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz