|
Hunt RH, Camilleri M, Crowe SE, et al. Gut 2015;64:1650-1668 |
Na polskim rynku wiele osób zaczęło zalecać zakwaszanie żołądka octem czy kwasem L-askorbinowym czyli witaminą C. Całkiem na odwrót i równie bezmyślne jak picie proszku zasadowego. Cały trend zaczął się chyba po publikacji książki Jerzego Zięby i nagrywanych wywiadów. Subiektywnie zakwaszenie żołądka możesz sprawdzić przez wypicie jakiejś tam ilości sody oczyszczonej i pomiaru czasu do pierwszego odbicia od powstającego gazu po reakcji z kwasem żołądkowym. Jeśli stanie się tak po minucie czy 90 sekundach lub w ogóle to masz problem z kwasowością soków żołądka. Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że skutkiem tego są niedobory żywieniowe, patologie, a w ostateczności nawet rozwój choroby nowotworowej. Tak samo wlewanie w siebie kwasów przy podniesionym pH żołądka może powodować niedobory, patologie i raka. Powtórzyłem się celowo by uświadomić jakie zagrożenia są związane z omawianymi bezpodstawnymi zaleceniami gdy nie posiadamy żadnych informacji na temat stanu zdrowia zarówno żołądka jak i całego przewodu pokarmowego. O całym przewodzie pokarmowym, a zwłaszcza żołądku, którego rola przez wiele lat w świecie naukowym była niedoceniania wiemy dużo za mało i tą wiedzę dopiero zdobywamy, a większość jej - tak szczerze to zdobyliśmy w ciągu ostatniej dekady. Cieszy fakt, że dietetycy zaczęli zwracać większą uwagę na żołądek jednak zalecanie zakwaszania czy odkwaszania powinno być poprzedzone badaniami sprawdzającymi stan błony sluzowej żołądka gastroskopią oraz poziomem gastryny i pepsynogenów w surowicy. Przez poziom gastryny można sprawdzić czy sekrecja jonów wodorowych jest na odopwiednim poziomie. Patologie ścian budujących żołądek i błony śluzowej są najczęściej spowodowane infekcją
Helicobacter pylori która sama w sobie może działać korzystnie u osób, które nie mają takich objawów. Prawdą jednak jest to, że bakteria ta rozwija się dobrze w środowisku o nieco wyższym pH niż homeostatyczne pH środowiska żołądkowego dlatego sama go neutralizuje.
Liczba ludzi z problemami przewodu pokarmowego (czy to z objawami jawnymi czy nie) jest niesamowicie duża - prawie każdy ma problemy z motoryką jelitową, mikrobiotą czy którymś z organów tworzących wraz z pp układ trawienny. Zwłaszcza z tego powodu, że o żołądku wiemy zbyt mało i stwarza to poważne problemy na które cały czas poszukiwane są rozwiązania tym bardziej zmienianie kwasowości środowiska żołądkowego bez żadnych możliwych do zdobycia informacji o naszym zdrowiu może tak samo pomóc jak i zaszkodzić.W przypadku niedokwaszonego żołądka - co powoduje spadek w wydzielaniu protonów? Może jest to wywołane zbyt dużą przewagą aktywności układu sympatycznego? Zbyt niską nerwu błędnego? Rosnącymi wrzodami czy przez rosnący nowotwór? Atakiem autoimmunologicznym na błonę, złym żywieniem, alkoholem czy infekcją/ami, aspiriną i innymi niesteroidowymi lekami przeciwzapalne? Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Ps. Nie uważacie że definicje układu sympatycznego i parasympatycznego powinny być na odwrót? Skoro ten pierwszy jest częścią układu nerwowego odpowiedzialnego za mobilizację organizmu do działania czy opdowiedzi walka-ucieczka to nie jest to zachowanie "sympatyczne" dla innych i dla samego odczuwającego. Przedrostek para- lepiej by tu pasował. Para- odpowiada za trawienie i ogólne uspokojenie organizmu (dlatego joga i medytacja mają taką moc) i jest to bardziej sympatyczny stan :)